MŚ 2006

No nie dziwię się, że było po lekcji

A ja wtedy byłam chora z tego co pamiętam... w każdym razie, w dzień meczu z Rosja nie byłam w szkole

Wysłany: 06 Sie 2008 10:15 am Temat postu:

Wesoly

Mecz z Rosja był straszny... Te 2 sety wygrane... Jaaaa... I póxniej chwała dla "Polaczków" Wesoly

"Polaczki pokazały charakterek" o tak Mruga

To była masakra

A później finał... Miałam koniec remontu w domu i wszyscy przestawiali meble a ja siedziałam przed telewizorem...

Coś wspaniałego! Przed chwilą zadzwoniła do mnie kumpela i mówi "włącz szybko Polsat Sport Extra"...Włączam a tam tie-break meczu Polska-Rosja z MŚ Wesoly

coś wspaniałego! szkoda, że nie wiedziałam wcześniej o tym meczu Wesoly

Łech szkoda, że nie mam Polsatowskich programów kablowych

Kurcze, tam często sa powtórki ;(

Gdybym wiedziała wcześniej to nie oglądałabym rozpoczęcia IO Smutny

Pewnie, przecież ten mecz był historyczny! Polaczki wygrały z wielką Rosją...

Nie nie! Duża Rosja przegrała ze wspaniałą Polska Wesoly

W mojej powyższej wypowiedzi musicie wyczuć ten wyszukany sarkazm połączony z nutką ironii

Ten srebrny medal to był naprawdę wielki sukces Polski Wesoly

MŚ były piękne xD matko a pamiętam jak przed nimi odgrażaliśmy się po LŚ'06 ,że na MŚ to im wszystkim pokażemy XD Mruga

I wygrali tyle spotkań... Choć naprawdę, dla mnie za pokonanie dumnej Sbornej, zdobyli złoto Wesoly

Dokładnie! Nigdy nie sprawili mi tyle radości, co wtedy! No może dziś Wesoly

Bardzo podobne uczucia Wesoly

Choć mecz był dramatyczny... A radośc po nim nie do opisania Wesoly

Słowa Daniela o tym meczu, przeszły już chyba do historii...

Aż iskry leciały, taka była wola walki obu zespołów.... Te spojrzenia... ajć Jezyk

Historyczny mecz, nie ma co Wesoly

Wysłany: 14 Sie 2008 08:49 pm Temat postu:

Nie wiem dlaczego mecz z Rosją był dla mnie wazniejszy niż ten z Brazylią... Tak mnie wkurzali Ci dumni Rosjanie, że masakra

Nie tylko dla Ciebie był ważniejszy Mruga

Rosjanie są bezczelni i trzeba im było pokazać, gdzie ich miejsce. Nie będą się panoszyć! Ja ich nie trawię dosłownie. OKROPIEŃSTWO. Brak słów dosłownie...
A Brazylijczycy? Fakt, nie mamy co do nich zbyt dobrych wspomnień, bo zawsze przegrywaliśmy, ale oni są przesympatyczni i mają kompletnie inne podejście niż Rosjanie. Wiedzą, że Polska rośnie w siłę i nie boją się tego powiedzieć wprost. To jest prawdziwy mistrz! Mistrz, który potrafi uznać wyższość innych i dostrzec swoje własne błędy Wesoly

Rosjanie po 2 pierwszych setach, chcieli z nami wygrać z zamkniętymi oczami, a tu... psikus! Jezyk

Polaczki pokazały, że potrafią.
A co do Twojego zdania o Canarinhos-zgadzam się w 100%.